I. Geneza i rozwój metody Snoezelen
Intuicyjne początki – nazwa i istota
Popularyzacja i profesjonalizacja metody
Rozwój i dzień dzisiejszy Snoezelen
Światowa struktura Snoezelen – ISNA-MSE
Metoda Snoezelen w Polsce - Sala Doświadczania Świata
W stronę przyszłości
II. Osiem zasad metody Snoezelen
1. Właściwa atmosfera
2. Własna decyzja
3. Własne tempo
4. Odpowiedni czas trwania
5. Powtarzalność
6. Wybrana propozycja bodźców
7. Właściwe nastawienie
8. Właściwa opieka
III. Metoda Snoezelen – potencjał i zagrożenia
Wątpliwości wokół Snoezelen
Atuty i zagrożenia metody Snoezelen
Kontrowersje wokół stosowania światła UV w Sali Doświadczania Świata
Zasady metodyczne Snoezelen jako komponenty zdarzenia Snoezelen
Między etyką a zasadą normalizacji
IV. Wyposażenie i aranżacja Sali Doświadczania Świata
Wielkość pomieszczenia Snoezelen
Najważniejsze urządzenia stosowane w Salach Doświadczania Świata
Zasady aranżacji Sali Doświadczania Świata
Pomieszczenie Snoezelen jako Kolorowa, Biała i Czarna Sala Doświadczania Świata
Snoezelen poza pomieszczeniem
V. Stymulacja polisensoryczna w SDŚ jako komunikacja
Zmysł dotyku w Sali Doświadczania Świata
Zmysł wzroku w Sali Doświadczania Świata
Zmysł słuchu w Sali Doświadczania Świata
Zmysł węchu w Sali Doświadczania Świata
Zmysł smaku w Sali Doświadczania Świata
VI. Terapia integracji sensorycznej a metoda Snoezelen –
podobieństwa i różnice
VII. Prowadzenie zajęć w Sali Doświadczania Świata
Sesje swobodne i sesje tematyczne / według scenariusza
Scenariusz w Sali Doświadczania Świata
Podążanie za uczestnikiem w trakcie sesji swobodnych i sesji tematycznych
VIII. Developmental music therapy – metoda Karla Orffa w Sali Doświadczania Świata
Polisensoryczność oddziaływania
Autonomia uczestnika
Bodźce jako język
Instrumenty i zajęcia
Nowe oblicza sprawdzonego modelu terapeutycznego
Zbieżność pryncypiów terapii Snoezelen i muzykoterapii OrffaPriorytety pedagogiczne i terapeutyczne
IX. Miejsce metody Snoezelen w nowoczesnej terapii zajęciowej
Innowacyjna terapia zajęciowa
Punkty wspólne między metodą Snoezelen a terapią zajęciową
Miejsce Snoezelen i terapii zajęciowej w kształceniu akademickim
X. Przegląd wybranych projektów badawczych
Dodatek: Regulamin ISNA-MSE POLSKA [fragment]
BIBLIOGRAFIARozmowa o nowych „Materiałach szkoleniowych” z autorką dr Agnieszką Smrokowską-Reichmann
- Skąd pomysł na nowe „Materiały szkoleniowe”?
- Przystąpienie do pracy nad tym opracowaniem zostało wymuszone okolicznościami. Po prostu wyczerpał się nakład dotychczasowego napisanego przeze mnie podręcznika „Kompendium opiekuna i terapeuty”, książki wydanej w 2013 roku. Nie wolno nam było pozostawić uczestników szkolenia z wyłącznie samodzielnie sporządzanymi notatkami.
- Nowe „Materiały szkoleniowe” liczą sobie około 100 stron formatu A4. Nie znajdziemy tu fotografii, a jedynie nieliczne elementy graficzne ilustrujące wybrane wątki. Jest więc naprawdę wiele do czytania. Zakładam, że była to dość mozolna praca?
- I tak, i nie. Zacznijmy od pozytywnego kontekstu. Temat Snoezelen wrósł w moją biografię i karierę naukową. Wykładam ten przedmiot studentom terapii zajęciowej w AWF w Krakowie. Prowadzę szkolenia stacjonarne i wyjazdowe. Doradzam różnym placówkom urządzającym Sale Doświadczania Świata. Jestem autorką artykułów o Snoezelen zamieszczanych między innymi w opracowaniach wielotematycznych z zakresu terapii zajęciowej. O Snoezelen wygłaszam prelekcje na krajowych i zagranicznych konferencjach. Kilka tygodni temu zakończyliśmy trzyletni międzynarodowy projekt badawczy między uczelniami z Czech, Polski i Katalonii, w którym z bardzo dobrymi efektami zajmowaliśmy się właśnie metodą Snoezelen. Snoezelen jest więc tematem, który fascynuje mnie od wielu lat, któremu poświęciłam znaczną część mojej drogi badawczej. Praca w tej dziedzinie jest dla mnie przyjemnością.
Jeśli zaś chodzi o trudności, na które napotkałam w tym projekcie, to wynikały one z konieczności wyselekcjonowania treści najbardziej przydatnych w bezpośredniej pracy z podopiecznym w Sali Doświadczania Świata. Szkolenia realizowane w poprzednich latach dobitnie uświadomiły mi, że uczestnicy oczekują przede wszystkim wiedzy, która mogłaby zostać bezpośrednio zastosowana w praktyce, skutecznie i sprawnie. Przy czym uczestnicy szkoleń to profesjonaliści, często od wielu lat pracujący w zawodach pomocowych jako pedagodzy, pedagodzy specjalni, terapeuci, psycholodzy itd. I to trzeba było wziąć pod uwagę podczas przygotowywania materiałów, jak i oczywiście podczas samego szkolenia.
Jako Polskie Stowarzyszenie Snoezelen mamy także inny ważny cel, który może nie od razu jest widoczny, ale którego nie wolno nam zaniedbać. Chodzi o nauczenie myślenia według koncepcji Snoezelen i konsekwentne przekładanie tego nastawienia na praktykę.
- A konkretnie? Co oznacza ten postulat dla kogoś, kto po szkoleniu przejmuje odpowiedzialność za Snoezelen w swojej placówce?
- Dobre pytanie! Przyjrzyjmy się następującym trzem przykładom:
Przykład 1. W placówce X szuka się oszczędności. Najnowszym pomysłem jest połączenie w jednym pomieszczeniu metody Snoezelen i terapii SI. Byłby to oczywiście kardynalny błąd. Absolwent szkolenia będzie umiał wykazać różnice pomiędzy tymi dwoma metodami, wymagającymi osobnych przestrzeni terapeutycznych. Wie, że jeśli nie uda się zapewnić dwóch różnych pomieszczeń, to należy przynajmniej wydzielić dwa całkowicie odrębne obszary i zwracać uwagę, aby zajęcia SI i sesje Snoezelen nie kolidowały ze sobą.
Przykład 2. Rodzice dziecka z niepełnosprawnością intelektualną oczekują „szybkich efektów terapii Snoezelen”. „Przecież płacimy za to.” Dzięki poznaniu podczas szkolenia historii metody, roli opiekuna/terapeuty oraz aksjomatycznych ośmiu zasad, absolwent szkolenia będzie umiał wytłumaczyć rozmówcom, na czym polega specyfika Sali Doświadczania Świata i jak bardzo metoda Snoezelen różni się od terapii dyrektywnych i zadaniowych. Przy czym wcale nie jest tak, że nie będzie widać efektów sesji Snoezelen. Pojawią się one na pewno.
Przykład 3. Pomieszczenie Snoezelen urządzone w placówce dla osób przewlekle chorych psychicznie najwyraźniej nie wnosi nic pozytywnego z perspektywy dobrostanu pacjentów. Wręcz przeciwnie, wywołuje u nich niepokój i wewnętrzny dyskomfort. Absolwent szkolenia odwiedzający tę Salę po raz pierwszy od razu zauważa poważne błędy popełnione przy jej projektowaniu i urządzaniu, a mianowicie:
- Sala jest kolorowa, a powinna być biała.
- Sprzętów w Sali jest o wiele za dużo.
- Przydatne wyposażenie jest nieprawidłowo rozplanowane.
- Oświetlenie i tło muzyczne działają przebodźcowująco.
Podsumowując: W czasie dwudniowego szkolenia nie ma możliwości omówienia wszystkich potencjalnych zagrożeń i błędów. Ale jak najbardziej realistycznym celem jest pokazanie, jak można i jak trzeba ustosunkowywać się do podstawowych wymogów i zasad tego, co nazywam „zdarzeniem Snoezelen”.
- Czyli „Materiały szkoleniowe” stanowią przemyślane merytoryczne wsparcie?
Wspomniana już wcześniej kompatybilność tych materiałów z wykładami i warsztatami to tylko jedna z korzyści, którą chciałam zaoferować uczestnikom szkolenia. Równie ważne było dla mnie wytyczenie linii przewodniej, jednoznaczne nakreślenie, czym jest metoda Snoezelen a co jest z tą metodą ewidentnie sprzeczne. Absolwent szkolenia posiada więc solidną bazę podstawowej wiedzy o metodzie. Napotykając na określone trudności powinien zastanowić się: Czego to problemy dotyczą? W jakim momencie szkolenia mówiliśmy o takich lub bardzo podobnych sprawach? Temu ma towarzyszyć kolejna refleksja: Gdzie w podręczniku znajduje się wskazówka mogąca stanowić punkt wyjścia do dalszych samodzielnych poszukiwań rozwiązania trudności?
- I to rzeczywiście działa?
Nie mam jeszcze najnowszego feedbacku. Pierwsze szkolenie z nowymi „Materiałami szkoleniowymi” odbyło się dopiero kilkanaście dni temu. Natomiast samą strategię przekazania wiedzy, wiedzy w pewnym sensie wyprzedzającej problemy, już wielokrotnie wypróbowałam w mojej praktyce dydaktycznej z pozytywnymi efektami. Na przykład: Nie przypadkiem tak priorytetowo traktujemy podczas szkolenia, a także w „Materiałach” osiem zasad metody Snoezelen. Bowiem około 80 procent błędów, pomyłek, nieprawidłowości w praktykowaniu Snoezelen wynika stąd, że „zapomniano” o jednej lub kilku zasadach. Metoda Snoezelen jest pozornie prosta w zastosowaniu, ale bynajmniej nie jest oczywista. Jednakże absolwent szkolenia, a zarazem czytelnik „Materiałów” nie musi się niczego obawiać. Dysponując solidnym przygotowaniem, wraz z upływem czasu będzie coraz pewniej i coraz skuteczniej posługiwał się tą jedyną w swoim rodzaju wspaniałą metodą.
- Dziękujemy za rozmowę!
- To ja dziękuję za możliwość przybliżenia nowego podręcznika internautom odwiedzającym portal Stowarzyszenia ISNA-MSE POLSKA.